Film Zostań, jeśli kochasz z 2014 roku z Chloë Moretz, bardzo dobrze zapowiadającą się młodą aktorką. Poruszająca ekranizacja powieści Gayle Forman na temat śmierci, miłości, nadziei...wszystkiego, co ludzkie. Bardzo szybko się wzruszam, więc trudno mi ocenić, czy była to naprawdę aż taka historia. Dla mnie to było niesamowite przeżycie. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie sytuacji, w której dowiaduje się o śmierci najważniejszych ludzi  (rodziców, rodzeństwa) w tak przykrych okolicznościach - dodajmy.

Nieprawdopodobne, jak życie jest kruche i ulotne. W jednej chwili planujesz swój dzień, a w drugiej dzieje się tragedia, która burzy Twoją konstrukcję o 360 stopni. Niby mamy kontrolę nad życiem, możemy planować dzień, decydować co zrobimy, a jednak los, przeznaczenie decyduje inaczej. Dlaczego? To odwieczne pytanie pozostaje bez odpowiedzi.

Dla mnie, film dał bardzo do myślenia. Pokazuje, co tak naprawdę liczy się w życiu, jakie wartości należy pielęgnować i jakie priorytety wyznaczać. Czym się kierować i o co dbać, a czym zupełnie nie zawracać sobie głowy.

Wiem, że wyszła kolejna książka - kontynuacja historii Mii i Adama (głównych bohaterów)
Wróć, jeśli pamiętasz. Nie ma jeszcze filmu, dlatego tym razem pierwszą przeczytałam książkę i po raz drugi płakałam. Jestem ciekawa, które sytuacje z książki reżyser R. J. Cutler przeniesie na duży ekran, co pokaże i jak? Hmm mam kilka koncepcji na ekranizację i jestem ciekawa, czy myślimy podobnie. 

PS. Nie ukrywam, że pochłonęłam powieść w 4 godziny. Refleksja po przeczytaniu jest jedna: Miłość to nie wszystko!






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tego dnia