Dziewczyna w przydużej piżamie

Gdy odważysz się spojrzeć mu prosto w oczy, zobaczysz, że nie jest aż taki groźny. Tak naprawdę dopiero wtedy dociera do ciebie, że on nie istnieje. Jest jedynie złudzeniem. Marnym cieniem. Nie przetrwa bez ciebie. Jesteś jego jedynym żywicielem. Przekazywany od pokoleń, nieświadomie zamieszkał w tobie. Gdybyś miał wybór nie stworzyłbyś mu miejsca w sobie. Teraz pod twoją nieobecność wyrządza szkodę. Psuje relacje, zabija związki, niweczy plany, uśmierca marzenia i zdrowie postanowienia. Przeszkadza mu każdy przejaw zadowolenia i spełnienia. Twoje ambicje są z nim nie do pogodzenia. Za to obawy, lęki, wątpliwości, brak pewności są jego najlepszym paliwem. Regularnie, choć nieświadomie, dokarmiany zyskuje na sile i staje się twoim nieodłącznym towarzyszem. Przejmuje kontrolę nad przeszłością i przyszłością. Używa ich by manipulować twoimi dzisiejszymi decyzjami. Podsuwa negatywne scenariusze, żeby zatrzymać cię w klatce lęku i niepewności. Gdziekolwiek pójdziesz będzie tam z tobą. Rozpo

Czarne myśli produkują negatywne słowa, a te z kolei rodzą złe emocje, które zamieniają się w niekontrolowane reakcje. Nieświadomie utrwalasz drogę od akcji do reakcji, przyczyny i skutku. I nadal oglądasz się wokół szukając winnego. Nieczyste zagranie. Dni pełnej świadomości przeplatają się z chwilami totalnego odłączenia od źródła istnienia. Złapany na myśli, której głównym celem jest strącenie cię w czarną otchłań, wracasz do teraz i widzisz jak szybko skierowałeś się w przepaść. Dlaczego część ciebie kieruje się w tę stronę? To nie ty, lecz nawyk w tobie. Nawyki myślowe są wyuczone. Wyrządzają wyłącznie szkodę. Zatruwają wnętrze. Wysyłają złą energię. Przyciągają negatywne zdarzenia i ludzi z tego samego otoczenia. Na tym torze myślenia jest wiele do stracenia. Ratunek to zmiana sposobu myślenia.

Życie, które obserwujesz, gdy patrzysz przez okno, jest tylko niewielkim fragmentem świata. Twoją aktualną rzeczywistością, którą sam wybrałeś lub nie. Może to, co masz przed oczami nie zachwyca, wręcz odpycha. Betonowe budowle, ulice pełne samochodów, nieustający hałas i ty, będący tego nieodłączną istotą. Cokolwiek masz okazję teraz dostrzec, jest to tylko część większego kadru - w nim mieści się całe piękno życia. Możesz zmienić punkt widzenia, dopasowując go do stanu swojej świadomości. Pozwól niech współgra z twoim wnętrzem i odbija w twoją stronę wyłącznie piękno. Wybierz, jakie życie widzieć chcesz. Ty decydujesz, po której stronie świata zamieszkasz i jak będzie wyglądał twój życiowy kadr. Kieruj uwagę dalej, niż sięga wzrok. Wyobraźnia jest kluczem. Otworzysz każde drzwi.

Po przespanej nocy wracam, by usłyszeć świat, zobaczyć niebo, posmakować jedzenia, poczuć zapach istnienia. Wracam, by wziąć głęboki wdech i wraz z wydechem podjąć się wyzwania życia zbudowania, godnego zapamiętania. Takiego, że gdy o nim wspomnę, będę czuć w sercu, że było mnie godne. Życie, które z marzeń powstało, w oczach innych iluzją nazwano.

Twoim przywilejem jest skosztować wszystkich dań z życiowego menu. Doceń każdą potrawę, a potem zdecyduj, co smakuje ci najbardziej. Nie bądź wybredny, lecz ciekawski. To życie jawi się przed tobą w pełnej odsłonie. Nie chowaj się przed nim za rogiem. Skłania do podjęcia wyzwania, do wstania i zaryzykowania. Do spróbowania. Z zainteresowaniem sprawdzaj, co życie ma do zaoferowania. Wybieraj samodzielnie - nikt inny nie wie, co jest dla ciebie najlepsze. Świat zawsze odda ci to, co twoje - kieruj się dobrem. Nie bój się zmian - one są stałym elementem w podróży. Spotkasz je na każdym kroku. Gdy jesteś gotowy zmiana przychodzi i delikatnie prosi, byś poszedł za nią. Pora wyruszyć w dalszą drogę. Na początku się boisz, bo strach tobą rządzi. Nieznane bywa wyzwaniem. Jednak, gdy przejdziesz przez przeznaczone drzwi, dostrzeżesz sens wszystkiego. Zrozumiesz, dlaczego życie skłoniło cię do tego. Nowy rozdział to jedynie etap w podróży przez wieczność.

Cokolwiek postanowisz, musisz tego chcieć całym sobą. Nie dla innych, lecz dla siebie. Z czystej intencji. Z potrzeby serca, która jest tak silna, że nie masz innego wyjścia, tylko dać wyraz temu, co drzemie głęboko w twoim wnętrzu. Wtedy wszystko to - co zdecydujesz - stanie się rzeczywistością. Droga do celu wiedzie od pragnienia do spełnienia. Inne drogi to chwilowe powodzenia.

Myślę, że za dużo już wiesz. Byłoby łatwiej, gdybyś wiedział mniej. Byłoby łatwiej gonić marzenia bez myślenia, ile masz do stracenia. Byłoby prościej nie zgadywać, co pomyślą innymi. Byłoby fajniej bez samokrytyki. Byłoby lepiej bez worka argumentów, dlaczego nie możesz. Zbiór pojęć, reguł, nazw onieśmiela cię. Staje na drodze po marzenia. Mówi, co wypada, czego lepiej nie robić, nad czym się warto dłużej zastanowić. Ostatecznie nic z tym nie robisz. Wiedza, którą zgromadziłeś stała się twoim przeciwnikiem. Przez nią każdy pomysł na starcie w głowie skreśliłeś i do rutyny powróciłeś. W końcu uświadamiasz sobie, co to znaczy. Przebudzasz się, by zresetować wszystko i zacząć na czysto.

Rozstań się z żalem, zazdrością, smutkiem i złością. Rozstań się z każdą złą emocją. Gdy czujesz, że ogarnia cię bliżej nieopisany niepokój, skieruj uwagę w drugą stronę. Pomyśl o plusach każdej sytuacji. Szukaj ich tak długo, aż znajdziesz ten, który przekona cię, że życie ma sens. Nic, czego doświadczyłeś nie było daremne. To lekcja, która przybliżyła cię do tego kim jesteś. A możesz jeszcze więcej. Tu nic się nie kończy. Idziesz przez życie ucząc się siebie. Poprzez zdarzenia odkrywasz warstwy prawdy. Gdy nie podoba ci się to, co widzisz możesz to zmienić - poświęć temu chwilę. Wszystko jest możliwe.

Nie wystarczy wejść w nowy rok z pozytywnym nastawieniem. Potrzeba czegoś więcej niż dobre myślenie. Skoro tak, to od czego zacząć zmianę, by można było nazwać ją trwałą? Myślę, że trzeba skierować całą uwagę do środka, inaczej mówiąc wejrzeć w głąb siebie. W podświadomości magazynuje się cały bagaż, który co roku dźwigamy ze sobą, nawet o tym nie wiedząc. Mieści się tam mnóstwo utartych przyzwyczajeń, niechcianych, szkodliwych nawyków. To od niej trzeba zacząć całą przemianę, czyli zastąpić przekonania, które nam nie służą takimi, które poprawią jakość naszego życia. Ważne by zrozumieć, że z podświadomością komunikujemy się językiem emocji - niestety puste słowa nie mają dla niej znaczenia. Jeśli codziennie powtarzasz sobie, że jesteś szczęśliwy, ale kompletnie się tak nie czujesz i nie wierzysz w to, że możesz być szczęśliwym człowiekiem, wtedy osiągasz odwrotny efekt. Wypowiedziane zdanie to dobry początek, ale nie wystarczy. Brakującymi składnikami są: wiara i działanie. Uwierzyć w