Kate Hudson również znajduje się na mojej liście ulubionych. Ma to coś, co wyróżnia ją na tle innych aktorek. I właśnie to słynne "coś" zwróciło moją uwagę. Z tej okazji polecam film Ślubne wojny z 2009 roku. Razem z Anne Hathaway narobiły niezłego bałaganu. Niebywałe do czego są zdolne zranione i wkurzone kobiety!!! Jestem ciekawa, czy w realu mają miejsce takie sceny? Jeśli tak, to nawet najgorszemu wrogowi tego nie życzę.

W tej lekkiej i przyjemnej komedii pojawia się motyw przyjaźni, która zostaje wystawiona na ciężką, jak nie najcięższą, próbę. Z pozoru sytuacja bez wyjścia, która krzyżuje plan obu bohaterkom, okazuje się zbawienna dla jednej z nich (Gdyby sprawy potoczyły się inaczej, dziewczyna mogłaby popełnić największy błąd w życiu). 

PS. Jak to się dzieje, że sytuacje, które na pierwszy rzut oka rujnują nam życie, finalnie okazują się błogosławieństwem w przebraniu...





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tego dnia