Czy to się dzieję naprawdę?

Jesteś w punkcie, w którym nic nie ma sensu. Gdzie po głowie biega mnóstwo myśli i nie wiesz, którą wybrać. Co teraz? Przecież to nie może skończyć się w ten sposób. Musi być wyjście z tej sytuacji. Za tym zakrętem musi pojawić się jakaś prosta. 

Jedno jest pewne, gdy zlekceważy się te myśli, narastające pytania - to ponownie nic się nie zmieni. Nie bez powodu te wątpliwości wracają do nas jak bumerang. Musi być w tym ukryty głębszy cel. Może to jedyna droga do przejścia. Bez tej decyzji ani rusz. Pytanie tylko, czy to musi być takie trudne?

Narastające pytania o sens, powołanie i dar. W czym jestem dobry, co mnie interesuje, jakie mam ukryte talenty, co sprawia mi radość, co przychodzi bez większego wysiłku i sprawia rosnącą satysfakcję? Przychodzi taki moment, w którym pora na decyzję. Czy żyjemy zgodnie ze swoim powołaniem, czy wegetujemy!? Odpowiedź na to pytanie zabiera sen z powiek. Ale warto dążyć do odkrycia prawdy o samym sobie.

Nie dopuszczajmy do sytuacji, w której zlekceważymy ten cichy głos. To bardzo ważne! Jeśli coś podpowiada Ci, że zasługujesz na coś więcej, to tak jest! Jakimś sposobem serce już wie, czego nam potrzeba. Warto wierzyć i szukać rozwiązania. Nawet jeśli będzie to trwać latami - nie ustawaj w poszukiwaniach. Szukaj odpowiedzi w ludziach, sytuacjach, okazjach. Bądź w ciągłym ruchu. Nie trać wiary - pewnego dnia zrozumiesz, że wszystko było po coś.

Jeśli ta praca nie daje Ci żadnej satysfakcji - to sygnał, że pora poważnie przyjrzeć się kierunkowi, w jakim to podąża. Nie bój się zmiany = strach to tylko myśl. Nie trać zdrowia, energii i potencjału na robotę, która nie daje nic poza wypłatą. 

Często trudno jest zaufać sobie i swoim wyborom. Dlaczego? Przecież kto jak kto, ale my znamy siebie najlepiej...Zawierzamy opinii innych, często tych, którzy nie wnoszą nic do naszego życia. Dzielimy się swoimi planami i marzeniami z nadzieją, że podejmą za nas te wszystkie trudne decyzje. Po co?! Żyjąc w ten sposób fundujemy sobie pasmo rozczarowań i sprzecznych opinii. Nie da się w ten sposób funkcjonować. Co człowiek to inna opinia. Jedni popchną nas do działania, inni skrytykują. Jeszcze inni wyśmieją. 

Najgorsze, co możesz zrobić, to pozwolić innym decydować o Twoim losie. Niech zdanie ludzi nie będzie Twoim. Myśl prywatnie i zawsze stawiaj sobie na pierwszym miejscu.

Dzisiejsza głowa pełna planów niech w końcu zdecyduje A czy B, a może C?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tego dnia