Noworoczne porządki

Życie przemija w bezlitosnym tempie. Nie daje nikomu taryfy ulgowej. Czasami chciałabym być tą, której czas działa na korzyść..

Nie chce nazywać tego gorszym dniem, ale chyba tak jest! Nie mogę przestać myśleć o tym, co było i będzie. Jak zaplanować swój dzień, by nie mieć czasu na pływanie w głupotach.

Jednak zaraz potem przychodzi moment ulgi, lekkiego ukojenia serca i myśli. Wielkie brawa dla każdej najdrobniejszej cząstki mojego ciała, która stoczyła nieziemską walkę z gnojami!

Z Nowym Rokiem wypadła zrobić generalne sprzątanie - nie chodzi tu jedynie o dom. Warto podjąć się wyzwania ogarnięcia swojego ciała, osobowości, zachowania, podejścia, myślenia...w te stronę!
Może te porządki zostaną ze mną na dłużej niż kilka godzin :) Tak czy nie - uważam, że warto spróbować wyciągnąć starocie z szafy i odkurzyć za uszami.


PS. Nie szukajcie daleko serialu, w którym bohaterowie sprzątają bez efektu końcowego. O to Santa Clarita Diet - Co, tam dobre kino, gdy ma się takie dwa sezony pod ręką!





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tego dnia