Doświadczam tego regularnie
Myślę o czym chciałabym dziś napisać - ale nie mogę przestać wpatrywać się w mój palec u stopy. Widzę go w tle i cała moja uwaga skupiła się na pulsującym bólu i lekkiej opuchliźnie. W sekundę przypominam sobie wczorajszą walkę z wrastającym paznokciem, który jak komar nie dawał żyć.
Nabroiłam - ale wiem już o czym chciałabym napisać. Spokojnie nie jest to miejsce i czas na rozmowy o palcu. Chciałabym nawiązać tym do książki Louise Hay "Możesz uzdrowić swoje życie".
Myśl o bólu przerzuciła mnie do myśli o książce. Traktuję to więc jak nieprzypadkowe spotkanie. Pani Louise przytacza na końcu listę dolegliwości i wyjaśnia ich przyczynę, podając krótką receptę. Podpowiem tylko, że chodzi tu o wzorce myślenia.
W moim przypadku paznokieć wrastający ma przyczynę w: zamartwianiu, poczuciu winy z powodu własnego prawa do pójścia na przód. Dostrzegam w tym głębszy sens...
Komentarze
Prześlij komentarz