Nowy dzień
Obudzona pod Wrocławskim niebem, witam się z nowym dniem i pozwalam sobie wrócić myślami do wczoraj. Do miejsc i ludzi spotkanych na drodze. Dostrzegłam sporą porcję pozytywnej, żywej energii. Sympatię bijącą z ogólnego nastawienia. Życzliwość przejawiającą się w małych rzeczach. Coś nieuchwytnego, o czym większość nie ma pojęcia.
Ten piękny czas został podarowany i pożytecznie wykorzystany - wszystko, by rozkoszować się ulotną chwilą. Czy powróci? Zapewne nie raz - ale lepiej zawsze mieć dobre wspomnienia. Nie tylko ten raz.
PS. Dziś idziemy Hydropolis!
Komentarze
Prześlij komentarz