Pytam siebie czego chcę. Czego tak naprawdę pragnę? I gdy odpowiedź nie przychodzi myślę, że źle coś robię. A przecież odpowiedź może nadejść w każdej chwili. Wszystko może mi ją przynieść. Dlaczego od razu negatywną opinią w siebie rzucam. Może dla odmiany dłużej w cichym skupieniu pozostanę i tę ukrytą prawdę, której tak szukam, odnajdę. A może przestanę trwać w stanie ciągłego szukania, wtedy ujawni się to czego potrzebuję. Widzisz, wszystko to ocean wypełniony słowem "może". Może tak dla odmiany spróbować użyć słowa "na pewno". To czego potrzebuję na pewno do mnie przyjdzie. To czego szukam na pewno mnie znajdzie. 

Nagle wpada mi do głowy słowo niecierpliwa - czy jestem właśnie taka? Czy mogę opisać siebie w ten sposób? Sądzę, że tak! Brakuje mi cierpliwości. Brakuje pewności. Za to nadto mam ich przeciwieństw, które wypełniają moją mentalną przestrzeń. Żyją ze mną, myślą ze mną, reagują ze mną. Zapuściły korzenie głębiej, niż zakładałam. Pozbycie się ich to nie jest prosta sprawa. To proces dla chcących zmiany. 

Czy ja chcę zmiany?


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tego dnia