Też czasami nie możecie zasnąć??

Dzisiejsza noc należała do tych mało przespanych. Nie mogłam zasnąć, po głowie chodziły mi przeróżne sprawy dnia codziennego. Te, na które mam wpływ, jak i te, na które nie mam żadnego.
Co poradzić? Skoro tak się dzieje, to nie ma co z tym walczyć. I tak ostatecznie krążyły mi po głowie, nasuwały się na język, aż w końcu zmęczona tym rozmyślaniem, zasnęłam.

Dziś trochę niewyspana, rozbita wkraczam w nowy dzień. Szkoda tylko, że pogoda nie dogadza.

Kawa? :) Dlaczego nie, bo ciąg dalszy tego posta nastąpi...


Gdyby sny miały odbicie w rzeczywistości, to musiałabym ciągle walczyć z potworami, uciekać przed świrami, znikam/latać i tak w kółko. Dosyć męcząca perspektywa. Ja wole jednak spokojne życie, bez kłótni i sporów, awantur i zbędnych potyczek. Poproszę by każdy dzień był tak kolorowy i słoneczny, jak to tylko możliwe.

Nie wiem skąd taka sytuacja senna, ale mój mózg daje mi nieźle popalić. Wyświetlające się obrazy są zazwyczaj scenami z horroru lub filmu katastroficznego. Czuję jak moje ciało całą, a przynajmniej jaką część nocy walczy i jest w ruchu. To chyba niedobrze?!

Nie ukrywam, że lubię oglądać trzymające w napięciu kino, ale nie sądziłam, że każdej nocy będę musiała brać w nim udział :) Powinnam przerzucić się na komedie, najlepiej głupkowate...

W ramach tego, polecam Głupi i Głupszy Bardziej - nie jest to najlepsza/najbardziej śmieszna część, ale warto choćby dla chwili bez mózgu :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tracę koleżankę sąsiadkę